Tym razem biegacze zawitali do pierwszej stolicy Polski – Gniezna. Już po raz 37 odbył się tu Bieg Lechitów na dystansie półmaratonu. Tak ogromne doświadczenie w organizacji biegów ulicznych przełożyło się na wspaniałą zabawę.
Start biegu rozpoczął się 20 km za Gnieznem na terenie skansenu w Ostrowie Lednickim (biegaczy dowoziły na miejsce specjalnie przygotowane autokary). W tym miejscu znajduje się wyspa, na której stał jeden z najważniejszych grodów państwa pierwszych Piastów. Punktem startowym była główna brama wjazdowa na teren muzeum. Organizatorzy przygotowali odpowiednie strefy startowe i pacemakerów wyznaczających różne czasy. Po krótkiej rozgrzewce punktualnie o 11:00 wystartowaliśmy. Trasa praktycznie biegła w linii prostej w całości drogą asfaltową. Patrząc na charakterystykę można stwierdzić, że cały czas lekko pod górkę i na końcu z górki. Ale w rzeczywistości nie dało się tego odczuć. Jedynym utrudnieniem być ciągle wiejący w twarz średniej mocy wiatr. Na trasie biegu przygotowano kilka sprawnie funkcjonujących puntów odżywczych z izotonikami oraz wodą. Bieg zabezpieczały dobrze służby mundurowe jak i medyczne. Co prawda niektórzy zawodnicy czyli się mało komfortowo, ponieważ w pewnych momentach policja zaczęła puszczać pojedyncze samochody. Jednakże w porównaniu do biegu w Trzemesznie nie było tragedii.
Ostatnie kilometry przebiegały ulicami miasta z finiszem na Placu Świętego Wojciecha przy katedrze gnieźnieńskiej. Każdy kto przekroczył metę otrzymał okolicznościowy medal i butelkę wody. Jednakże doszły do mnie nieoficjalne informacje od innych uczestników, iż w pewnym momencie zabrakło wody na mecie. Po krótkim odpoczynku, poza strefą dla biegaczy można było się posilić kiełbasą z wrzątku, chlebem ze smalcem i ogórkiem oraz napić gorącej kawy, herbaty lub posmakować chmielowego napoju. Wokół strefy mety powstało małe miasteczko rycerskie, gdzie każdy mógł postrzelać z łuku, kuszy lub zakupić ręcznie wyrabiane przedmioty z czasów pierwszych Piastów.
Krótko jeszcze wspomnę o samym pakiecie startowy. Poza numerem z chipem do pomiaru czasu organizator przygotował koszulki techniczne z długim rękawem i drewnianą okolicznościową deskę z wypalonym logotypem i nazwą biegu.
Podsumowując całość imprezy, stwierdzam, że organizator uczy się na swoich błędach ale bardzo powoli. Może jeszcze minie kilka edycji zanim wszystko dopracują do perfekcji.
Dystans: 21 km (trasa atestowana)
Czas netto: 02:07:31
Średnie tempo: 6:58 min/km
Charakter trasy: asfalt
[sgpx gpx=”/wp-content/uploads/gpx/37_Bieg_Lechitow.gpx”]