Obecna pora roku zmusza mnie do realizacji treningów po zmroku. Z pracy wracam po godzinie 18:00 gdzie za oknem jest już ciemno a Słońce dawno zaszło za horyzont. Okres roztrenowania minął i trzeba zacząć myśleć o kolejnych startach. Bieganie ciemnymi uliczkami oraz w słabo oświetlonych parkach bywa mało bezpieczne. Nie widzimy dobrze podłoża i często bardzo łatwo wpaść na nierówność w chodniku czy zahaczyć o korzeń lub gałąź w parku. Konsekwencją takiego zdarzenia jest w większości przypadków kontuzja, zazwyczaj stawu skokowego. Taki uraz może nas wyeliminować na kilka tygodnie z treningów.
Ja postanowiłem zaopatrzyć się w latarkę czołową Matronic Freeq. Po kilku tygodniach testowania podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Latarka czołowa Matronic Freeq
Na rynku dostępne są dwa modele kolorystyczne – czarna oraz kolorowa. W moje ręce trafił model czarny. Latarka jest bardzo lekka. Waży ok 77 gramów co powoduje, że podczas biegania jest prawie niewyczuwalna. Posiada kilka opcji oświetlenia z przodu jak i z tyłu. Maksymalna moc światła jaką otrzymujemy z diody przedniej (LG 3W Gen2) to 140 lumenów, co daje nam zasięg nawet do 75 metrów. Czyli dość sporo, żeby oświetlić nam drogę podczas biegania. Główne światło posiada cztery stopnie regulacji natężenia. W zależności od intensywności (ilości lumenów) czas pracy wynosi od 7 godzin (przy natężeniu 100%) do nawet 78 godzin przy wykorzystaniu 3% jasności. Dodatkowo w czołowej części mamy dwie czerwone diody, które świecą w dwóch trybach: ciągły oraz błyskowy. Kąt przedniego oświetlenia możemy w prosty sposób regulować i oświetlić bliższą lub dalszą drogę, którą zamierzamy pokonać.
Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie akumulatora w tylnej części i wyposażenie go w dodatkową diodę koloru czerwonego (także pracuje w dwóch trybach – ciągły i błyskowy) . Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy także oświetlenie z tyłu co powoduje iż jesteśmy bardziej widoczni.
Akumulator o pojemności 600 mAh jest bardzo wydajny. Wskaźnik poziomu baterii informuje nas o konieczności naładowania ogniwa. Samo ładowanie jest dość proste. Wystarczy podłączyć załączony w zestawie przewód USB np. do komputera i możemy naładować naszą latareczkę. Według producenta jest odporna na wodę dzięki czemu jak nas zastanie deszcz podczas treningu to nie musimy chować latarki do kieszeni 🙂
Latarka czołowa Matronic Freeq jest bardzo świetna dla biegaczy. Jej lekkość i różnorodność oświetlenia stwarza bardzo wygodne użytkowanie. Pojemny akumulator pozwala na korzystanie przez całą noc. Szczególnie przydatne dla osób biegających ultramaratony czy uczestniczące w biegach na orientację. Co najważniejsze jej cena jest bardzo przystępna do stosunku do bardzo dobrej jakości i waha się w granicach 149 – 169zł.